bo wyrabia złą opinie o grach rpg. Ale od kiedy obejrzałem " Dungeons & Dragons - The Movie" wiem już że można zrobić o wiele gorsze filmy =)

zaczyna się jak Naga Broń (rozhałasowana syrenka) i Obywatel Kane (no tresspasing), potem już tylko dżumandżi.. role playing games made me do it!

super było go sobie przypomnieć po tylu latach, aż nabrałem ochoty na jakąś starszą gierke RPG, oczywiście tylko przed monitorem:D

Wiecie może, gdzie można go obejrzeć?

Film po prostu średni niezbyt ciekawy po za tym epizodem w jaskini kiedy to czwórka przyjaciół chce odczuć grę na własnej skórze do plusów można jeszcze chyba tylko zaliczyć koniec filmu. Ale łatwiej jest wyliczyć wady produkcji a jest to po prostu nuda! zero akcji, emocji płynących z filmu i drewniany Tom Hanks. 5/10.

Film nudny, momentami wręcz denerwujący i naciągany. Trudno było mi wytrwać do końca... Zdecydowanie nie polecam i odradzam. 5/10

Film momentami irytujący, naciągana i ograniczająca pojęcie RPG do gier typu D&D fabuła (być może dla tego, że w tamtych czasach było tylko D&D?). Szczerze nie polecam. Nawet fanom gier fabularnych (do których się zaliczam) czy Toma Hanksa. 4/10

Najlepsze jest to że ma inny tytuł "Labirynty wyobraźni"

Naprawde ciężki przypadek...tródno oceniać. Prawde mówiąc uśmiałem się przy tym niemało, a z drógiej strony od tej produkcji w porywach zionęło taką żenadą, że przekraczało to znacznie moje granice wytrzymałości. Jednym słowe film bywa nieznośnie irytujący, czy wręcz wkurzający a z drugiej strony jest to ciekawe...

... i Tom taki młody szczurek jeszcze wtedy;-) Polecam!

Usmialem sie natym koszmarku nieziemsko. Radio Maryja mogloby patronowac jeg owydanie DVD :)

"Piętnastego sierpnia 1979 roku James Douglas Egbert III, błyskotliwy 16-latek, student drugiego roku informatyki na Uniwersytecie w Michigan, wyszedł z akademika, zostawiwszy list samobójczy. Chciał odebrać sobie życie, spożywając dużą dawkę leków nasennych. Próba się nie powiodła. Nazajutrz obudził się i z objawami...