i są na to dowody. Po pierwsze - te pioruny przed wybuchem dowodzą, że się przeniósł w teleportacji, a po sobie zostawił bombę, która niszczy wszystko wokoło. Takie same pioruny podczas teleportacji były np. w "Terminatorze". Po drugie - Predator to wojownik, który nie poddawał się w walce, nawet gdy solidnie obrywał, więc zastosował ostatnią deskę ratunku - sam się teleportował a przeciwnika zmasakrował pozostawioną bombą. Po trzecie - gdyby Predator zginął to przecież po nim zostałby jakiś statek kosmiczny, którym przyleciał. A przecież nie mógł po sobie zostawić żadnych śladów.
Co o tym sądzicie?
Mam nadzieję, że się nie teleportował, ale zdechł w męczarniach rozsadzony wybuchem.....ja myślałem, że tylko u mas na ziemi taka masakra jest - niestety w kosmosie też świrów nie brakuje ;/ trofea chciał sobie pozbierać baran jeden....
Ten helikopter był tylko przykrywką dla stapku predzia a predator był pilotem.I to drugie to faktyczne prawda bo obie te role gra ta sama osoba
Matko o co ci chodzi? Pilota w ostatnich minutach filmu i predatora grał TEN SAM AKTOR!
(niechcący kliknąłem enter) a decostramus miał na myśli to że helikopter był tylko zamaskowanym statkiem Predatora
Niby jak do cholery????!!!!!! Skoro w helikopterze siedział Arnie i ta kobieta. Po za tym pojawiła się też w 2 części , więc musiał a przeżyć. Ludzie nie snujmy takich głupich i nieprzemyślanych wypowiedzi. To , że dwie role zagrał ten sam aktor to jeszcze nie znaczy , że się ''TELEPORTOWAŁ'' lub coś w tym rodzaju.
Co ma wspólnego z tym Terminator ? Predator, i nie tylko ten konkretny ginie podczas wybuchu takiego ładunku. Ta rasa już tak ma... Filmy, komiksy itd... zawsze giną jeżeli już taki ładunek uruchomią. Teleportacja - to tchórzostwo, kodeks Predatorów tego nie toleruje.
gościu o ksywie axel zapewne znowu się kleju nawąchał to i Terminatora w osobie Arnolda w tym filmie widział :D . A później jakieś tabsy zażywał , bad trip się załączył i chłopak dziwne historie tu opisuje :D
W jakim filmie/komiksie/grze/czym tam jeszcze jest o kodeksie predatorów? Z chęcią bym obejrzał/przeczytał/zagrał/co tam jeszcze
Komiksów o Predatorach jest wiele. Jedne bardzo dobre, inne kompletnie syfiaste. Skorzystaj z google: "Predator komiks", "Alien vs. Predator komiks" etc...
ja pytałem gdzie znajdę coś o ich kodeksie o którym pisałeś, a nie jakie są o nich komiksy
O nie, na pewno nie. Nie mieli zdolności teleportacji bez statku. Gdyby tak było, to Predator przenosiłby się, kiedy chce do statku. Nie jestem znawcą energii, ale skoro Nolanowie mogą opierać swój nowy film na nieudowodnionych teoriach, to myślę, że autorzy filmu "Predator" zrobili coś podobnego. A może się mylę i coś takiego jest znane. Tzn. bomba atomowa, o ile mi wiadomo, polega na lawinowym rozsczepianiu jąder. Są różne koncepcje energii. Są przepowiednie, że kiedyś ludzkość odkryje sposób na pozyskiwanie energi z niczego, ale to jednak zbyt daleko idącę rozważania co do tematu. Mianowicie, chodzi mi o to, że może bomba Predatora polegała na lawinowej reakcji pozyskiwania energii z otoczenia. Przecież Ziemia to nie próżnia i masa jest tam atomów, które oczywiście mają energię. Technologia obcych jest daleko posunięta niż to ludzi. A może bomba Predatora to coś na wzór pola elektrycznego. Na pewno nie była to teleportacja: mielibyśmy coś więcej pokazane w tym temacie, bo jednak większość ludzi odbiera to jako bombę, a nie jest to Hamlet, aby szukać głebokich inspiracji.
te pioruny wyglądały na rozczepienie atomu , tak właśnie jest, pojawiaja się niebieskie światło przy punkcie krytycznym do tego widać z helikoptera na końcu charakterystyczny grzyb tak więc mylisz się, Predator wysadził małą bombę jądrową.
Musiała być naprawdę mała, skoro nie zabiła Arnolda, który w kilkanaście sekund nie mógł uciec zbyt daleko :-)
Zwróć uwagę, że Arnoldowi udało się wskoczyć w zagłębienie, a więc fala po wybuchu nie mogła go sięgnąć, bo był poniżej poziomu wybuchu. A sam wybuch był potężny. Predator zginął, nie teleportował się ,bo i tak by zginął, przecież był umierający. Jak prawdziwy wojownik nie chciał odejść samemu i jeżeli już miał zginąć to tylko z Arnoldem.
Ano wskoczył, pamiętam :-) I zgodzę się, że Pred nigdzie sie nie teleportował. Niektórzy tutaj tworzą dziwne teorie :-)
Nie wiem czy wiesz ale za wybuchem idzie jeszcze wysoka temperatura i impuls elektromagnetyczny :] najpierw wysoka dawka prądu by go sparaliżowała a potem usmażył by się od temperatury ... ale to tylko film więc nie oczekujmy "prawdy czasu prawdy ekranu "...
heh, ale zarówno temperatura jak i impuls szły powyżej Arnold,a który był w wielkim dole, zresztą to błoto go ochraniała w dużej mierze. Ps. A nie wiecie, że Arnold jest nieśmiertelny? :D
Chyba żartujesz .... :O ! Przy reakcji łańcuchowej ..przy wybuchu nuklearnym wytwarza sie taka temperatura powietrza, żę człowiek w tak malutkiej odległości sam by się zapalił (polecam przypomnieć sobie scenę z Terminatora II z koszmaru Sary ... daje jako taki obraz tego co dzieje się z człowiekiem na skutek tak gwałtownego skoku temp. ) Impuls elektromagnetyczny przenika wszystko nawet żelbetonowe ściany ....ale wiadomo Aenold jest nie zdzieralny ;)
Dokładnie Arnold taki jest, tylko skąd ty wziąłeś informację, że to była bomba jądrowa? ;)
"który nie poddawał się w walce, nawet gdy solidnie obrywał, więc zastosował ostatnią deskę ratunku - sam się teleportował a przeciwnika zmasakrował pozostawioną bombą." - Skoro się teleportował, to znaczy że stchórzył i uciekł. Wysadzenie bomby miało pochłonąć Predatora jak przeciwnika. Znaczy się, nie godzi się z porażką więc wysadza siebie i przeciwnika. A gdyby stchórzył to stałby się zakałą klanu i zostałby "wyklęty".
Bardzo ciekawa teoria.Ogladalem film 10 razy i na to nie wpadlem,moje gratulacje.Nie wiem co o tym myslic,mozliwe
wikipedia
"W ostatecznym pojedynku Predator wpada w jedną z pułapek Dutcha. Ciężko ranny uruchamia mechanizm samozniszczenia, ale komandos ucieka przed eksplozją."
Predator uruchomił samozniszczenie, odpalił akcelerator protonowy w swoim kondensatorze którego używał np to strzelania plazmą (plasma beam) Zdecydowanie nie teleportował się.
też uważam ze wybuchł :) przypomnij sobie ze w AVP czy innym filmie pokazał że to własnie robi wielkie bum (chyba tej murzynce)
Ale uratowanie siebie i zabicie niehonorowo ofiary jest niehonorowe a predatorzy sa honorowi..
Sądzę o tym,że to bzdura i obrazanie rezysera,który nie pozostawił żadnych wątpliwosci(dzieki świetnej rezyserii)co do fabuły filmu.
Pozdrawiam.
"Takie same pioruny podczas teleportacji były np. w "Terminatorze""
W tym miejscu przestałem czytać.
W Terminatorze nie ma teleportacji, a cofanie się w czasie. To inna fizyka.
Ponadto resztę wyjaśnili Ci koledzy wyżej.
Predator na pewno się nie teleportował,wgl. gdzie w filmie widziałeś taką lub podobną scenę(jak by miał taką możliwość to by nie skakał po tych drzewach jak małpa).Nie mógł zostawić po sobie śladów,dlatego też włączył bombę.Polecam obejrzeć następną cześć tam też jest akcja z tą "bombą".
Cóż, ślady zostały.... shoulder cannon i maska.. ktore predator zdemontował przed walką upuszczając do płytkiej wody. Ale zniszczyć się zniszczył, kodeks honorowy nie pozwala łowcy teleportowac się z pola walki. Walczy do konca. Ginie z honorem, nie pozwalając aby z jego zwlok robino trofea.
W Predator 2 jak wisi z Gloverem na wystepie budynku, i jest w beznadziejnej sytuacji przed spadnięciem, bez maski, ranny, to równiez próbuje zacząć sekwencję autodestrukcji. Niestety, udaremnioną poprzez odcięcie "atomówki" od ciała