O tym filmie napisano już pewnie wszystko, ale dwie rzeczy. Pierwsza - role Blaine'a i Billy'ego i ich krótkie wypowiedzi/odpowiedzi, krótkie, ale na temat, bez zbędnego pierdo...nia. Druga - muzyka Alana Silvestrii - gość chyba urodził się i żył po to, żeby napisać muzykę do tego filmu. Klimatu filmu nie poruszam - sprawa jasna!!!!
Tak, ścieżka dźwiękowa podbudowała klimat tego filmu o 50%. Ale efektów wizualnych też nie brak (a oceniam ten film po drugim obejrzeniu z końcem 2018 roku) . Może i mocno przesadzili z bum i bam przy ataku na "bazę" ale w tamtych czasach to było modne i miodne, więc pomijam, puszczam w niepamięć. Reszta filmu w kategorii Sf-akcja to arcydzieło, czyli 10/10