Podoba mi się ta scena w której oni się spotkali po latach :) Gdyby było siłowanie na rękę to Dillon by przegrał, ale jednak łatwo i szybko by się nie poddał :)

Witaj ziomus... Tak naprawde niewiadomo kto by wygral bo wielkosc bicepsa nie ma wiele wspolnego z faktyczna sila... Najsilniejsi na reke sa faceci z wielkimi przedramionami i kowalnym usciskiem. Wiem to z doswiadczenia... Uwazam ze walka ARNOLDA z DYLANEM na serio by byla zacieta ale nie bylbym taki pewien ze Arnold by tak latwo wygral... Szkoda ze nie bylo nam dane takiej walki 'na serio' ujzec... Na koniec podam Tobie przyklad jak aktorzy i celebryci boja sie kompromitacji dlatego publicznie nie siluja sie itp. Przykladem jest dobrze nam znany filmowy koks czyli THE ROCK. Kilka lat temu zostal zaproszony do bodajze angielskiej telewizji gdzie bylo sporo sportowcow i celebrytow uderzajacych w maszyne BOKSERA. THE ROCK odmowil uderzania w te maszyne bo wiedzial doskonale ze jest postrzegany za silnego faceta(glownie dzieki takim kreacja filmowym)a to niekoniecznie musi miec odzwierciedlenie w dobrym wyniku na tej maszynie. Smiem twierdzic ze byli tam o wiele szczuplejsi i mniejsi faceci ktorzy by uderzali mocniej i by THE ROCK sie skompromitowal... Tak samo jest z ARNOLDEM ktory by sie niezle skompromitowal gdyby np.przegral na lape...

Dziś tak zgadzam się może by i przegrał, ma swoje lata, biologii się nie oszuka, może by się skompromitował. Ale w tamtych czasach był jeden z najlepszych, w szczytowej formie. Mówię o kulturystyce i siłowaniu oczywiście, nie o boksie czy np. kick-boxingu, albo maszynie BOKSERA i sile ciosu (to o czym piszesz), bo to zupełnie inna bajka.. ARNOLD to człowiek który był nazywany "kulturysta wszech czasów", w 80-ch latach posiadacz wielu tytułów i nagród, wielokrotny mistrz. Uczestniczył również w siłowaniu na rękę z najlepszymi.

BIOGRAFII Arnolda mi nie musisz opisywac bo w latach 90tych byl to moj najwiekszy idol ;-) ... Co do silowania na reke nie slyszalem ale za to wiem ze STALLONE mial niezle wyniki i niezla petarde. Niejednego duzo ciezszego od siebie pokonywal na łape(nie mowie tu o filmie OVER THE TOP ale realnych zawodach). A piszac o silowaniu ARNOLDA i DYLANA to nie mialem na mysli ich obecnego wieku ale wlasnie kiedys jak mieli te swoje 35-42 lata i byli w kwiecie wieku. Teraz by to bylo niesmaczne gdyby 2 pomarszczonych 70latkow wyprowalo z siebie zyly i walczyli na łape ;-)