Właśnie o nim piszą na Onet.pl..
Był nowojorskim strażakiem w latach 1980-1984. Następnego dnia po zamachach z 11 września, zgłosił się na ochotnika do swojej starej remizy strażackiej, pracując przez tydzień w strefie zero na dwunastogodzinnych zmianach i szukając ocalałych. Unikał kamer i pracował anonimowo.
Jaki niedoceniony? Gość jest gwiazdą, znany na całym świecie, krytycy bardzo dobrze o nim piszą. Czego chcieć więcej. Znakomity aktor i już, a że nie gra w Gwiezdnych Wojnach 7 czy jakimś innym badziewiu za dwa miliardy dolarów... Gajos też nie gra :)